HEjoo:)
wstyd przyznać, ale dopiero teraz uporałam się z wysylką kanwy Darahati do Grubcia- kawusię numer 2 wyhaftowałam już przed Wigilią, tylko przez zamieszanie świąteczne w pracy, a potem sercowe w Pradze;))) nie zdołałam dotrzeć na pocztę. Chylę czoła i przepraszam najmocniej- będę musiała sie teraz spręzyc na czas! pozdrowioooonka!:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz